Telefony komórkowe absolutnie otaczają nas juz wszędzie. Nie jest problemem znaleźć na ulicy choć trzy osoby, które w danym momencie rozmawiają przez telefon. Oczywista sprawa, bo przecież teraz większym problemem jest znaleźć osobę, która telefonem się nie posługuje. Albowiem komórki stały się u nas w powszechnym użyciu, i nic już nie cofnie tych zmian, jakie się dokonały za ich sprawą. Teraz już nikt nie może się ukryć przed nikim, zawsze jesteśmy dostępni „na telefon” co sprawia, że możemy się właściwie pod pewnymi względami czuć śledzeni, okradzeni z prywatności i generalnie wciąż pod nadzorem. To wcale nie jest zdrowe, ale o tym, to my chyba wszyscy wiemy, stąd coraz częstsze wyjazdy bez telefonów, szukanie miejsc, gdzie można się zaszyć, gdzie nie ma zasięgu tych piekielnych maszyn, gdzie po prostu jesteśmy absolutnie nieosiągalni dla nikogo, dzięki czemu możemy całkowicie skutecznie uciec przed całym zgiełkiem ego świata. Uciekajmy więc, byle dalej od zasięgu komórek, bo nic zdrowego z tego nam nie przyjdzie.
Wraz z pojawieniem się w Polsce sieci Centertel, która wprowadziła na nasz polski, rodzimy rynek telefony komórkowe już w 1992 roku, mogliśmy się pożegnać już właściwie na zawsze z własną prywatnością, nie namierzalnością i świętym spokojem. W 1992 roku komórki stały się rewolucją, na którą mało kto mógł sobie tak naprawdę pozwolić. Teraz czasu się zmieniły, wskaźnik ilości kart aktywnych SIM na liczbę ludności w Polsce wskazuje na to, że część osób ma dwa telefony i więcej. Tak właśnie. Czy więc już nie możemy w ogóle żyć bez telefonu? Czy stał się on dla nas niezbędnym gadżetem, takim jak chociażby portfel? Wychodzą z domu nie sprawdzamy już, czy mamy portfel, ale czy posiadamy w kieszeni także telefon komórkowy. Telefonia cyfrowa zrewolucjonizowała nasz rynek i nasze społeczeństwo. A jednak myślę, że nadal pozostajemy tym samym narodem, który jest zawsze mądry po szkodzie, czego dowodem jest rosnąca woda w ostatniej powodzi i wciąż powiększające się szkody z jej powodu, a to już cecha charakterystyczna.