Telefonia komórkowa

Blog o telefonii komórkowej

Stacjonarne telefony bezprzewodowe vs komórki

Dodano w kategorii: Użytkowanie, dnia 24 stycznia 2011, Tagi: , , , , , , , ,

Stacjonarne telefony bezprzewodowe

Od kilku lat na rynku nowością i już dużą popularnością cieszy się telefon stacjonarny nadal, ale bezprzewodowy. Zatem telefon mamy w domu, który podłączony jest do gniazdka, ale słuchawka jest już bez kabla, a włączamy ją natomiast do baterii. Przez taki telefon możemy rozmawiać z daną słuchawką w ręce do około stu pięćdziesięciu metrów od baterii. Taki telefon jest bardzo wygodny, bowiem możemy się z nim przemieszczać, nie jesteśmy uziemieni przez kabel i nie musimy wciąż podbiegać w jedno miejsce, w którym znajduje się telefon. Zawsze możemy zabrać go ze sobą na podwórko, gdy wykonujemy różne prace polowe lub do ogrodu, gdy podlewamy kwiaty, lub gdy odpoczywamy, siedząc na ławce oraz czasem w towarzystwie gości, którzy razem z nami ucztują na tarasie. Taki telefon można zawsze mieć przy sobie przy łóżku, gdy oglądamy film lub w kuchni, gdy gotujemy. Telefon stacjonarny bezprzewodowy posiada zatem wiele zalet i chwali go sobie większość użytkowników. Aparaty są coraz nowocześniejsze, posiadają wiele ułatwiających korzystanie funkcji.

Telefon komórkowy

Najbardziej popularną formą reprezentującą współcześnie wysoko rozwiniętą telefonię reprezentuje telefon komórkowy, czyli mały poręczny, mieszczący się w kieszeni telefon bez zbędnych kabli. Telefon komórkowy zwany jest potocznie w Polsce komórką, co często powoduje, zwłaszcza wśród starszych, dowcipy, bowiem taka nazwa asocjuje z szopką przy większej stodole, w której zazwyczaj chowa się jakieś rupiecie lub składuje drewno. Zatem komórka to taki schowek i, jeśli zapytać osobę starszą, czy ma komórkę, żartobliwie może zawsze odpowiedzieć, że a i owszem jest na tyle rozwinięta technicznie i idzie z techniką do przodu, że komórkę posiada. Czasem rozmówca może od razu nie załapać i uwierzyć, ale dość szybko orientuje się, że chodzi o szopkę na drewno Dochodzi wówczas do śmiechu. Ten żart jednak trochę, mówiąc kolokwialnie, się przejadł, stał się trochę czerstwy i niemodny, bo był świeży na początku, gdy komórki dopiero pojawiły się na telefonicznym rynku. Z czasem jednak szybko się rozpowszechniły i dowcip się zdezaktualizował.